Dużo ćwiczysz i nie chudniesz? Znasz to?
Wylewasz siódme poty na siłowni,
biegasz, trenujesz z ciężarami
, a po godzinach wskakujesz dodatkowo na rower. Próbowałaś już niemalże każdej aktywności fizycznej, a efektów na wadze wciąż BRAK?
Jeśli ten opis brzmi znajomo, to czytaj dalej! 





Zasada jest prosta: aby schudnąć potrzebujesz deficytu kalorycznego! To znaczy, że musisz spożywać mniej kalorii, niż ich potrzebujesz. Dlatego ważna jest zarówno aktywność fizyczna, jak i zbilansowana dieta!



Na wstępie pragnę Ci pogratulować! Jeśli regularnie ćwiczysz, to zrobiłaś już pierwsze poważne kroki zarówno w kierunku zdrowia, jak i pięknej sylwetki! 

Tylko… no właśnie.
Skoro tak ciężko pracujesz, to dlaczego waga stoi w miejscu? Przyczyn może być kilka, jednak najprawdopodobniej… rzekomego deficytu wcale nie ma. Czas na wzięcie pod lupę najczęstsze przyczyny!


Wbrew pozorom ma ona bardzo duże znaczenie dla całkowitego wydatku energetycznego. NEAT to „niewidzialne” spalone kalorie, które tracisz przy okazji codziennych czynności: wchodząc po schodach, energicznie spacerując, rezygnując z komunikacji miejskiej bądź samochodu na rzecz spaceru. Często dochodzimy do absurdów, gdzie osoby dojeżdżają na siłownię samochodem, wykonują morderczy trening, a potem… „nic im się już nie chce”. Ograniczasz zatem jakąkolwiek dodatkową aktywność, a poza treningami jesteś osobą, która prowadzi siedzący tryb życia.

To co jesz ma ogromne znaczenie. Znasz powiedzenie, że „brzuch robimy w kuchni?” Być może masz problem z uczuciem głodu, nie czujesz się syty po posiłku, często podjadasz, jesz „z nudów”, zajadasz stres, a Twoja dieta nie jest odpowiednio zbilansowana, a Ty wciąż chodzisz głodna…


Skoro trening był tak męczący, to przecież musiałaś spalić mnóstwo kalorii, prawda? Niestety często moi pacjenci przeceniają i zawyżają liczbę spalonych kalorii. Jeszcze gorsze są „niepozorne nagrody” po ciężkim wysiłku.
Przykładowo
godzinne zajęcia fitness o umiarkowanej intensywności to w przybliżeniu ~6 kcal/kg/h. Oznacza to, że kobieta ważąca 60 kg, w ciągu godzinnego treningu spali około 360 kcal). Skoro godzinę się namęczyłaś, to czemu nie nagrodzić się JEDNYM kawałkiem pizzy, prawda?

Cóż. Taki kawałek pizzy ma w przybliżeniu ~300 kcal, czyli prawie tyle, ile Twój cały godzinny trening! (Poza tym, kto kończy na jednym kawałku pizzy, temu nagroda i medal! 
)



* 1 snickers (50g) ~250 kcal
* 0,5 l piwa (~250 kcal) + orzeszki ziemne solone ~300 kcal +
* 1 pasek czekolady mlecznej milka ~100 kcal
* lody magnum classic ~250 kcal




Im bardziej intensywny trening (i im dłużej trwa), tym więcej kalorii spalasz.
Generalizując: wysiłki lekkie < 3 kcal/k/h; umiarkowane 3-6 kcal/kg/h; intensywne 7-10 kcal/kg/h, bardzo intensywne 10-12 kcal/kg/h.
