baza wiedzy

Dużo ćwiczę a nie chudnę ! Dlaczego tak się dzieje?

Dużo ćwiczysz i nie chudniesz?  Znasz to?
Wylewasz siódme poty na siłowni, 🏃biegasz, trenujesz z ciężarami🏋️ , a po godzinach wskakujesz dodatkowo na rower. Próbowałaś już niemalże każdej aktywności fizycznej, a efektów na wadze wciąż BRAK? 😡 Jeśli ten opis brzmi znajomo, to czytaj dalej! 👇
💡 Dlaczego NIE chudniesz?
Zasada jest prosta: aby schudnąć potrzebujesz deficytu kalorycznego! To znaczy, że musisz spożywać mniej kalorii, niż ich potrzebujesz. Dlatego ważna jest zarówno aktywność fizyczna, jak i zbilansowana dieta! ❌ 🍔
Na wstępie pragnę Ci pogratulować! Jeśli regularnie ćwiczysz, to zrobiłaś już pierwsze poważne kroki zarówno w kierunku zdrowia, jak i pięknej sylwetki! 💪
Tylko… no właśnie. 😡 Skoro tak ciężko pracujesz, to dlaczego waga stoi w miejscu? Przyczyn może być kilka, jednak najprawdopodobniej… rzekomego deficytu wcale nie ma. Czas na wzięcie pod lupę najczęstsze przyczyny!
🔎 Zapominasz o tak zwanej spontanicznej aktywności fizycznej (NEAT).
Wbrew pozorom ma ona bardzo duże znaczenie dla całkowitego wydatku energetycznego. NEAT to „niewidzialne” spalone kalorie, które tracisz przy okazji codziennych czynności: wchodząc po schodach, energicznie spacerując, rezygnując z komunikacji miejskiej bądź samochodu na rzecz spaceru. Często dochodzimy do absurdów, gdzie osoby dojeżdżają na siłownię samochodem, wykonują morderczy trening, a potem… „nic im się już nie chce”. Ograniczasz zatem jakąkolwiek dodatkową aktywność, a poza treningami jesteś osobą, która prowadzi siedzący tryb życia.
🔎 Zapominasz o diecie!
To co jesz ma ogromne znaczenie. Znasz powiedzenie, że „brzuch robimy w kuchni?” Być może masz problem z uczuciem głodu, nie czujesz się syty po posiłku, często podjadasz, jesz „z nudów”, zajadasz stres, a Twoja dieta nie jest odpowiednio zbilansowana, a Ty wciąż chodzisz głodna…
🔎 Błędnie zakładasz, że podczas treningu spaliłaś tyyyyle kaloriii 🔥
Skoro trening był tak męczący, to przecież musiałaś spalić mnóstwo kalorii, prawda? Niestety często moi pacjenci przeceniają i zawyżają liczbę spalonych kalorii. Jeszcze gorsze są „niepozorne nagrody” po ciężkim wysiłku.
Przykładowo 👉 godzinne zajęcia fitness o umiarkowanej intensywności to w przybliżeniu ~6 kcal/kg/h. Oznacza to, że kobieta ważąca 60 kg, w ciągu godzinnego treningu spali około 360 kcal). Skoro godzinę się namęczyłaś, to czemu nie nagrodzić się JEDNYM kawałkiem pizzy, prawda?
Cóż. Taki kawałek pizzy ma w przybliżeniu ~300 kcal, czyli prawie tyle, ile Twój cały godzinny trening! (Poza tym, kto kończy na jednym kawałku pizzy, temu nagroda i medal! 🏅😀)
🔎 Ile kalorii mają nagrody po wysiłku fizycznym?
* 1 snickers (50g) ~250 kcal
* 0,5 l piwa (~250 kcal) + orzeszki ziemne solone ~300 kcal +
* 1 pasek czekolady mlecznej milka ~100 kcal
* lody magnum classic ~250 kcal
🔎 Ile realnie spalamy podczas treningu? 🔥
👉 Bieganie z prędkością 10km/h ~9kcal/kg/h (czyli mężczyzna 80 kg w ciągu godziny spali około 720 kcal)
👉 Jazda na rowerze z prędkością ~15km/h ~6 kcal/kg/h
Im bardziej intensywny trening (i im dłużej trwa), tym więcej kalorii spalasz.
Generalizując: wysiłki lekkie < 3 kcal/k/h; umiarkowane 3-6 kcal/kg/h; intensywne 7-10 kcal/kg/h, bardzo intensywne 10-12 kcal/kg/h.
🔎 Oczywiście każdy z nas może sobie pozwolić na drobne przekąski, jednak ważna jest ŚWIADOMOŚĆ i umiar. Pamiętaj, że nawet po intensywnym bieganiu z koleżanką – pizza na pół z dodatkiem 2 piw i paczki orzeszków, może oznaczać wręcz nadwyżkę energetyczną.